Franczyza sushi pozwoli na uzyskanie dwóch efektów za jednym razem. Po pierwsze, będziemy mogli sprzedawać produkt ekskluzywny i pożądany. Po drugie, otrzymamy narzędzia, aby zadbać o jego najwyższą jakość. Franczyzodawca przedstawi nam przepisy, sposoby postępowania oraz zaproponuje odpowiednie narzędzia do wyrabiania pochodzących z dalekiego wschodu rolek.

Sushi na franczyzie

Sushi stało się międzynarodowym fenomenem. Ta forma kuchenna pochodzi z Japonii, ale obecnie można ją nabyć w dosłownie każdym zakątku świata. Koncepcja jest równie prosta co wyrafinowana. Kucharze nie gotują, ale rolują. Spod ich rąk wychodzą charakterystyczne wałeczki – nigiri. Ich główny składnik to ryż, ale na wierzchu zobaczymy leżące kawałki łososia, dorsza bądź krewetki. Innym klasykiem z krainy sushi są maki. I nie bynajmniej nie chodzi o czerwone kwiaty z wojskowej pieśni o Monte Casino. W tym wypadku pod tym słowem kryją się rolki. Ryż gotowany jest tutaj według specjalnej receptury, która pozwala uzyskać dużą kleistość. Od zewnątrz dodatkowo spaja je glon. Wewnątrz ponownie znajdziemy kawałki surowej ryby, awokado, ogórka albo dziesiątki innych produktów.

Lokal z sushi to naprawdę świetny pomysł na biznes. Sęk w tym, że tego typu kuchnia wymaga naprawdę ogromnej wiedzy. I dlatego właśnie podczas otwierania tego typu lokalu warto sięgnąć po pomoc. Franczyzodawca przedstawi gotowe menu. Pomoże również dobrać kucharzy oraz w razie konieczności ich przeszkolić.

A może sushi na wynos

Obecnie coraz bardziej popularna staje się franczyza take away. Wiele lokali woli skoncentrować się na gotowaniu na dowóz. Takie rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić na części lokalu przeznaczonej dla gości. Dzięki niemu możemy również zrezygnować z kilku dodatkowych pracowników (dostawami w końcu i tak coraz częściej zajmują się firmy zewnętrzne). Przy okazji sushi rewelacyjnie sprawdza się jako jedzenie na dowóz. Aby było dobre, musi być świeże. Jednocześnie jednak w jego wypadku odpadają niektóre problemy.

Mianowicie, nie musimy się martwić, czy posiłek dojedzie na miejsce ciepły. Bo przecież sushi z samego swojego założenia ma być serwowane na zimno. Warto je przewozić w termo-torbie, ale w tym wypadku jej cel będzie odwrotny niż zazwyczaj.